poniedziałek, 11 listopada 2013

Biegnę

Yeah! Z niedzieli na poniedziałek spałam niecałe 11 godzin. Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak długo spałam i to bez przebudzenia, i to twardym snem. Tak więc to jak najbardziej na plus jest. A poza tym ostatnio jakoś więcej minusów niż plusów. Po pierwsze nie od paru dni nie mam apetytu. Zwyczajnie nie chce mi się jeść i do jedzenia muszę się zmuszać. Oprócz tego trochę zmęczona jestem i przez to też drażliwa. Jakieś takie huśtawki nastrojów mam. Sama się dziwię, że tyle skrajnych emocji i myśli może się równocześnie kłębić w mojej głowie. 

To wszystko jest bardzo trudne. Zmaganie się z B&B to niezwykle przekichana sprawa. Tworzysz sobie w tym wszystkim względną normalność, ale tak naprawdę tu nic jest normalne. Bo nienormalną jest niemoc, czyli sytuacja, w której tak bardzo chcesz, a tak niewiele możesz. Dziś na przykład bardzo chciałam znaleźć się w górach - tak na jeden dzień, żeby psychicznie od wszystkiego odpocząć. Niestety fizycznie nie miałam na to najmniejszych szans. Poza tym zmęczeniem, choć w sumie wraz z nim, dopadły mnie bóle mięśni ud i bóle kolan. Podejrzewam, że są one skorelowane. Coś na zasadzie, gdy jest zmęczenie, to są też bóle. 

Jak dokonuję retrospekcji mojego życia, to zastanawiam się, jak mogłam nie zauważyć tego, że choruję. To się oczywiście nie stało nagle. Nie jestem w stanie określić kiedy dokładnie, ale dziś zauważam, jak się zmieniałam wraz z upływem czasu, jak zmieniało się moje zachowanie. Przykład - z osoby pełnej energii i życia stałam się osobą energiczną w połowie, a w drugiej połowie zmęczoną, smutną, narzekającą. Choć często udawało mi się ciemną stronę mocy ukryć albo naładować się endorfinami, to ona niestety wypływała na powierzchnię. W sumie sama nie wiem, czy to dobrze. Gdybym była kimś pokroju hipochondryka albo chociaż gdybym zwracała uwagę na to, co mówi mój organizm, to może już dawno wyleczyłabym się z boreliozy i bartonellozy, no i może nie miałabym bloku serca. Co gorsza, chyba się niczego z tej lekcji nie nauczyłam i wciąż biegnę przez życie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz