sobota, 3 maja 2014

Strach

"Większość lęków wynika z naszej niewiedzy, wpływu innych ludzi i tego, co dzieje się w podświadomości, a nie zawsze ma związek z rzeczywistością. Przeszkody są czymś naturalnym i mogą wyzwalać w nas strach, co nie znaczy, że musimy mu ulegać. Gdy znajdziemy się w sytuacjach skrajnych i nie mamy żadnego sposobu, by świadomie wyłączyć paraliżujący strach, trzeba szukać rozwiązania w podświadomości. Sposoby są różne: może być to modlitwa, liczenie do tysiąca, medytacja. Nie warto zawracać do portu przy przeciwnym wietrze. Często wyolbrzymiamy trudności, boimy się, że dalej będzie jeszcze gorzej. Kiedy jest bardzo trudno przenosimy emocje na całą przyszłość. Wtedy trzeba ograniczyć się do najbliższych 24 godzin i pamiętać, że jutro słońce też wchodzi, a cała sytuacja może się diametralnie zmienić. Kiedy jest bardzo trudno i ulegamy strachowi oraz pokusie powrotu do bezpiecznego portu, komfortowych warunków i spokoju, może właśnie wtedy świat sprawdza, czy jesteśmy warci, by osiągnąć założony cel i pokonać samych siebie. Pokonanie samego siebie oznacza przekroczenie granicy strachu. Kiedy poddamy się strachowi, nasza świadomość wypełnia się dziesiątkami powodów do zawrócenia z obranej drogi. Warto wtedy obserwować swoje myśli, ale nie przywiązywać się do nich, być obok, pozwalać pojawiać się pokusie porzucenia drogi. Strach można przeczekać, zobaczyć, co będzie jutro, oderwać się od bieżącej sytuacji i zająć umysł czymś innym. Najgorzej jest na początku drogi, kiedy jest najwięcej niewiadomych, a w związku z tym najwięcej strachu. Gdy wejdziemy już w pewien rytm, niektóre lęki znikną. W ich przezwyciężaniu może pomóc prowadzenie dziennika. Wówczas nasze ja staje poza daną sytuacją, uwalnia się od strachu, zostawiając go na papierze, i znajduje wytchnienie. Sposobów radzenia sobie ze strachem jest bardzo dużo, najlepiej szukać ich nie na zewnątrz, ale w swojej świadomości i podświadomości. A także przez analogie. Trzeba starać się wyciągać wnioski z tego, jak sobie kiedyś radziliśmy ze strachem, i zastosować je tu i teraz. Strach, podobnie jak przeszkody, jest naszym nauczycielem. Kiedy czujemy, że jest dobry, warto go posłuchać. Kiedy sądzimy, że nie ma racji, trzeba go zignorować. Strach to uczucie. Ryzyko istnieje obiektywne, a strach jest w nas, więc warto zapytać, czy ryzyko jest rzeczywiste, czy wyobrażone, płynie ze strachu i tam ma podłoże. I pamiętajmy, strach to wyraz pokory wobec rzeczywistości, która nas przerasta, a brak cienia strachu powoduje nadmierny wzrost ryzyka."

Marek Kamiński

1 komentarz:

  1. O strachu to mógłbym nie jedno napisać. Najgorsza jest kumulacja lęków z różnych sfer życia, niepewności. Oszaleć idzie. Najgorsze jak człowiek nie ma skąd czerpać wsparcia i brakuje mu czegoś co by dodawało mu sił. Wtedy jest ciężko. No ale patrząc na Twojego bloga to masz ten komfort pełnego wsparcia :)

    OdpowiedzUsuń