piątek, 4 marca 2016

Dobrze-źle, dobrze-źle?

Jakoś tak nostalgiczno-refelksyjnie mi od paru dni. Może barto pokazuje siłę, może Moloxin, a może po prostu mam taki nastrój. Nie wiem, nie wnikam. Na pewno za dużo myślę. Żeby było śmieszniej to są skrajnie różne myśli - raz dobre, a raz złe. Raz się cieszę, a raz smucę. Myślę, że jest fajnie po to, by za chwilę pomyśleć, że jednak nie jest. 

Martwię się sprawami, które są mało istotne. Martwię też tymi bardziej istotnymi. Dla przykładu - przeraża mnie wizja zaciągnięcia w przyszłości kredytu hipotecznego, ale za chwilę sobie uświadamiam, że pieniądze są tak szalenie mało istotne, więc potem zamartwiam się zdrowiem. Jeśli nie moim, to zdrowiem moich bliskich.

W dodatku ogrom obowiązków i spraw do wykonania ostatnio mnie paraliżuje. Najchętniej uciekłabym na jakąś rajską wyspę i zapomniała o tym wszystkim. Albo "chociaż" wygrała w Lotto i założyła pensjonat w Zakopanym, gdzie w każdej chwili mogłabym uciec w góry.

Już prawie skończyłam terapię pasożytową. Teraz jedynie kończę zioła przygotowywane w postaci wywaru. Nalewki odeszły już w niepamięć. Mam nadzieję, że dzięki temu antybiotyk będzie lepiej działał i wybije to wredne cholerstwo, które chciałoby mnie zeżreć od środka. Mam tu na myśli barto oczywiście. 

Od jakiegoś czasu stosuję jajkową kurację na włosy. Znów wypadają... A za trzy miesiące ślub i chyba to w tym ich wypadaniu jest najgorsze. Będę łysa i brzydka w dniu, w którym każda kobieta chce wyglądać jak milion dolarów. Jajko + cytryna + nafta. Na razie efektów albo nie widać, albo są bardzo niewielkie, poza tym, że włosy są mięciutkie w dotyku. Stosuję też szampon przeciw wypadaniu oraz specjalne ampułki. Zmasowany atak podjęłam. Wiem, że w kontekście całości te wypadające włosy to drobnostka, ale one potrafią mnie doprowadzić do nerwów mocnych.

PS wiosno przybywaj!

8 komentarzy:

  1. Proponuję olej z czarnuszki pić i wcierać we włosy na 1,5 h przed umyciem (kilka wypadnie przy wcieraniu, ale naprawdę się wzmacniają). Genialny jest krzem z borem (nie chcę "reklamować" firmy, ale mogę w razie zainteresowania służyć namiarem). Przy długotrwałej antybiotykoterapii i zbliżającej się wiośnie nie będzie może cudów, ale powinno być znacznie lepiej. Żeby pomogła miksura z jakiem trzeba stosować minimum miesiąc 2 razy w tygodniu. Pozdrawiam. Miriam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałam w aptekach znaleźć krzem i brom, ale nie mieli w takiej konfiguracji. To może polecisz firmę? :)

      A co do czarnuszki - na razie się wstrzymam, bo kupiłam jakieś kapsułki do włosów. Jak nie zadziałają, to wtedy spróbuję.

      Usuń
  2. Krzem z borem- nie da sie go w sklepie kupic:-) podaje mojego maila, to dluzsze co mam do napisania w kwestii internetowego sklepu - ursa.maior44@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, że się nie odezwałam. Miałam urwanie głowy i spadek nastroju. Zakupiłam krzem z borem na Allegro. Zobaczymy, czy coś pomoże, bo niestety niewiele się zmieniło. Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  3. http://noveaidea.com tyle że przy rejestracji jest potrzebny kod, ale może jakoś sobie poradzisz. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  4. hej,
    chciałam napisać prywatną wiadomość/maila, ale nie znalazłam kontaktu. Jest taka szansa?
    pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne - pisz tu: skopanaprzezzycie@gmail.com . Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Witam, mnie na wypadanie włosów pomogła Biotyna w tabletkach, też walczę z boreliozą i bartonelą... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń