Trzeci dzień na Tynidazolu i znów wszystko boli. W szczególności nogi - uda i kolana. Mam ochotę płakać z bezsilności i z bólu chyba też. Już trochę zapomniałam, jak to jest. W dodatku ten upał. Leżę w łóżku, przy otwartym oknie i czuję jakby moje nogi ważyły tonę. Każde ich podniesienie, każdy minimalny ruch wydaje się być ponadludzkim wysiłkiem. Mam dość.
Jutro idę na pierwszą kroplówkę.
Tak wygląda to cudo, które będę mieć podawane w kroplówce
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz