piątek, 27 września 2013

Prospekt

Wisława Szymborska "Prospekt"

Jestem pastylka na uspokojenie.
Działam w mieszkaniu,
skutkuję w urzędzie,
siadam do egzaminów,

staję na rozprawie,
starannie sklejam rozbite garnuszki –
tylko mnie zażyj,
rozpuść pod językiem,
tylko mnie połknij,
tylko popij wodą.

Wiem, co robić z nieszczęściem,
jak znieść złą nowinę,
zmniejszyć niesprawiedliwość,
rozjaśnić brak Boga,
dobrać do twarzy kapelusz żałobny.
Na co czekasz –
zaufaj chemicznej litości.

Jesteś jeszcze młody (młoda),
powinieneś (powinnaś) urządzić się jakoś.
Kto powiedział,
że życie ma być odważnie przeżyte?

Oddaj mi swoją przepaść –
wymoszczę ją snem,
będziesz mi wdzięczny (wdzięczna)
za cztery łapy spadania.

Sprzedaj mi swoją duszę.
Inny się kupiec nie trafi.

Innego diabła już nie ma.

Jeden z ulubieńszych. Szymborska. Wiersz zapamiętany z czasów licealnego kółka teatralnego. Moja pastylka na uspokojenie zadziałała. Spałam całą noc. 8 godzin. Niestety nie odczuwam tego wcale. Wstałam - spuchnięte powieki, zmęczenie, ból głowy. Chyba trochę przesadziłam z pracowaniem. Muszę odpocząć. Jak dobrze, że już prawie weekend.

Biorę kolejną pastylkę. Tym razem na ból

Edycja: Stara i dobra piosenka na dziś. Odczytujcie ją sobie jak chcecie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz